Wydawało mi się, że będzie cieplej. A tu jeszcze pozimowy chłodek i pozimowa cisza. Coś tam daje o sobie znać, ale na razie niezdecydowanie. Za to zdecydowanie zmarzły mi ręce w rękawiczkach. Po takim spacerze gorąca herbatka aż lepiej smakuje.
W drodze coś dla ucha:
PS Wpisy na BS zawieszam, choć nie wykluczam, że może zdarzy mi się tu wrzucić jakąś ekskursję. Roweru oczywiście nie porzucam :) Wszystkich odwiedzających i czytających pozdrawiam serdecznie. Do zobaczenia na rowerowych drogach. Ola
... chciał, że wypadło mi wyjechać rowerem, wtedy, gdy zrobiło się chłodniej. Jak się okazało w słońcu było jednak całkiem przyjemnie i nawet nie zimno (choć na termometrze podobno -9'C). Za to po drodze miejscami szklanka, a ja na semislickach. Nie było to najbezpieczniejsze i najmądrzejsze. Baaardzo ostrożna jazda.