Pawełki
Niedziela, 5 czerwca 2011
· Komentarze(0)
Wybór nie był łatwy - Pawełki, czy Miedźno? Padło na Pawełki.
Późnym ranem kurs na Blachownię: nie ma to jak spokojnie ominąć lasem fatalną drogę z K-cka do Wręczycy Wielkiej.
Na miejscu jestem trochę za wcześnie, ale po chwili pojawiają się rowerzyści i znajome twarze :)
Ruszamy. Dróg i miejscowości, którymi mam jechać kompletnie nie znam. Ba, ogólna orientacja w kierunkach: gdzie się mniej więcej co znajduje - zerowa :)
Zaproponowana trasa, jak przypuszczałam, wypada rewelacyjnie - same lasy i wiejskie, małouczęszczane drogi. Tylko takiej pozazdrościć.
Do tego sympatyczne towarzystwo i słoneczna, lekko wietrzna pogoda (ramiona trochę się spiekły, ssszzzz).
I sam rezerwat z kwitnącymi rododendronami warty zobaczenia.

Różanecznik fioletowy (katawbijski)© aass

Matecznik© aass
Niedaleko w Brzozie

Replika kościoła św. Huberta "na Brzozie"© aass
A w samych Pawełkach już jego oryginał.

Kościółek w Pawełkach© aass
Po drodze ognisko w Brzozie z chwilą odpoczynku nad wodą z towarzystwem łyski :)) i straszeniem na horyzoncie przez podejrzane chmury.
Całe szczęście, obyło się na samych strachach na lachach i powrót wypadł bezdeszczowy od strony Jeziora w górę przez Bór Zajaciński, Klepaczkę, Truskolasy i Hutkę.
P.S. I zapomniałabym - po drodze, gdzieś mniej więcej na wysokości Boru mijam dziewczynę, która pędzi w kasku ... na kolarzówce (!!) - moje uznanie :o
-----------------------------------------
Kilometry w terenie na oko ;)