Liswarciańskim Szlakiem Rowerowym
Niedziela, 31 lipca 2011
· Komentarze(7)
Tym razem wybrałam się na rower z LGD Zielonym Wierzchołkiem Śląska - na drugą część Liswarciańskiego Szlaku Rowerowego. Trasą wzdłuż Liswarty przez Podłęże Szlacheckie i Królewskie, Starokrzepice, Krzepice, Zbrojewsko, Danków, Rębielice Szlacheckie, Kuligi, Zawady, Władysławów, Brzózki, Nową Wieś, Kule.
Start w Przystajni. Na miejscu zebrała się ok. 25 osobowa grupka, w tym twarze znane mi wcześniej i twarze dotąd nieznane. I jak to z LGD od samego początku towarzyszyła nam atmosfera swobodnego rowerowego odpoczynku, zwiedzania, oglądania, pozytywnych rozmów.
Pogoda, na początku utrzymująca się bezdeszczowo, w Krzepicach całkiem się rozkaprysiła. Zaczęło kropić, potem od czasu do czasu mżyć. Ale do mety w Kulach dojechaliśmy jeszcze niezmoknięci. Tutaj pycha poczęstunek. Pierwszy raz jadłam lokalny specjał - marchwiok (ciasto z marchwi).
Stąd też powoli zaczęliśmy się rozjeżdżać każdy w swoją stronę. Do Popowa jeszcze w grupce. Od Popowa już dalej w towarzystwie jednej z uczestniczek rajdu fajnym, równym tempem dotarłyśmy wspólnie przed Kłobuck. Po drodze systematycznie moknąc. Dalej niestety musiałam wracać pod silny wiatr; dobrze, że tylko kilka kilometrów. Brrr.
Epilog: do domu wróciłam trochę zmoknięta, ale nieprzemoknięta - lekka wiatrówka spisała się na medal. A, i ponieważ do tej pory nie oddałam honoru rowerowym gaciokom, to tym razem honor ten też im zwracam ;)
Przed domem zabrakło mi do 100-tki paruset metrów i myślę sobie: Aah, dokręcę was. I tak wykręciła się pierwsza setka.
Jednym słowem, pomimo marudnej pogody - wyjazd bardzo udany: organizacyjnie i terenowo świetnie poprowadzony; no i w doborowej rowerowej ekipie.